wtorek, 3 listopada 2009

americano - pseudo po tacie....

No i wyladawalem na polnocno amerykanskim kontynencie. Po 2 dniach ogarniecia sie tu pozytywne wrazenie. Sheraton w Farmingham pod Bostonem bardzo przytulny i wszelkie wygody zapewniajacy. Jedna rzecz dzisiejszego ranka napelnila mnie jednak mala dawka niepokoju..USA Today na frontowej stronie zamiescila ankiete. Sami zobaczcie :



no nic... pozyjemy (mam nadzieje dlugo i szczesiwie) zobaczymy ;)

Brak komentarzy: