wtorek, 9 marca 2010

cisza przed burza?

to to fakt. Jakis czas tu sie nic nie poajwilo.. nie czas jakos ku temu byl... Nowy rok jednak obfituje w wydazenia... Styczeń to decyzja o podjęciu walki z Leninem, a w właściwie jego Pikiem (o tym szrzej bedzie - ojj bedzie)... Luty - Włóczykij i gryfinska offowa społeczność bardzo sympatyczna sie okazała! wrócimy na ten festiwal z całą pewnością. A tu marzec nam nastal i spóźnione życzenia Kobietkom należałoby w tym miejscu umieścić: same serdeczności wszystkim Babeczkom , prosz!!



to wlasnie ten pan wlodek ilicz i jego pik. walka nie bedzia latwa, warto bylo podjac jednak ta rekawice, bo juz czuje to cos co nie pozwala zasnac;D LAto 2010 pod haslem "Go east!". Jeszcze jedna zagwostka mąci mi spokój : gdzie jest Jordania ?;D

1 komentarz:

Unknown pisze...

jaka jordania znowu???? ej ej ej