sobota, 11 lipca 2009

Żaglowcami na Opener'a

dlugo nic tu sie niepojawilo wiec nadrobmy zaleglosci...


Zapraszam na krotka, ale intensywna, wycieczke po basenie portowym Gdyni oraz wodach Zatoki Gdanskiej w ramach zlotu zaglowcow The Tall Ships’ Races. Gdynia goscila te cudne statki po raz czwarty, i bylo co ogladac! Wspaniala atmosfera i goraca aura, wiec tym badziej fajnie sie je ogladalo. Plaza byla mocno zatloczona, wogole Gdynia i Trojmiasto byly delikatnie mowiac zakorkowane z uwagi na Festiwal Opener na Babich Dolach.

Zacna impreza, glownie z uwagi na nietuzinkowa kompanije z jaka mialem przyjemnosc tam balowac. Gwiazdy festiwalowe rowniez zacne jak chocby Faith No More, The Prodigy, Moby, Placebo, Basement Jaxx. Osobiscie najbardziej podobalo mi sie show Q-tip'a i jego finalowy numer "life is better". Ludzie po tym koncercie rozchodzili sie spiewajac wlasnie te slowa.. tak jakos mi sie to spodobalo...(chyba o to chodzi w takich event'ach) poczulem spirit tego festiwalu i szybko ustawilem siew kolejce po piwko zeby mnie to uczucie jak najdluzej trzymalo. Co do kwesti organizacyjno-zapleczowo-techniczno-sanitarno-gastronomicznej to mozna bylo miec pretencje... ze nie dzialaly kary platnicze(prtze organizatora sprzedawane), ze oprocz piwa to czasem ciezko bylo cokolweik innego do picia nabyc, ze punktow z prdem za malo, ze toi-toi nalezy optozniac przed momentem jak z niego sie wylewa itd itd... Tylko ie wiem czy jedzie sie tam po to zebby nazekac czy zeby dobrze sie bawic.. pytanie to wskazuje ze starzeje sie chyba.. fotorelecji niestety z festiwalu nie ma bo aparat mial wolne ;)

Brak komentarzy: