no i stalo sie ...
zbloguje sie i ja... wczoraj Joasia z Czapkinsem złożyli mi propozycję nie-do-odrzucenia.. Bedę chrzestnym ich syna Maxa Wita!!! Wielka radość i wruszenie chwytajace za najglebsze, dalekie, nie ruszane czesto fragmety duszy...
Wydażenie godne zaznaczenia obwieszczenia wszem i wobec.. dlategoż start bloga!
odsluchuje przy okazji odzyskane mp3 z Sebastianowego lapa..espaniol guitarrrra..flamenco.. Armik..
pozytwnie nakreca, choc zimno zagląda pod koszule i perspektywa 7 nocy w pracy podcina tę gałąź optymizmu. Nie ma jednak tego zlego co by na dobre nie wyszło.. Croatia welcome to...timer countdown (200 hours : 32 minutes : 14 seconds) !
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
a jest nagroda za pierwszy wpis ?? jakis medal albo cóś...
uscisk dlaoni prezesa...
odebrano, pokwitowano , dzikujemy ;)
Prześlij komentarz